wypadek na reko

[yankes62]

Tak jakby na zlecenie PIS bolszewi. Zwłaszcza w trakcie prac nad nowelizacją ustawy o broni.
http://www.dziennikpolski24.pl/region/wi...,13421298/
Pamiętacie (ci co byli w Tomaszowie Mazowieckim) moje i Pawła uwagi na temat obchodzenia się z bronią na amunicję ślepą. Zachowanie bezpiecznej odległości i tym podobne smęcenia.

---

(17-08-2018 21:44 )yankes62 napisał(a):  Tak jakby na zlecenie PIS bolszewi. Zwłaszcza w trakcie prac nad nowelizacją ustawy o broni.
http://www.dziennikpolski24.pl/region/wi...,13421298/
Pamiętacie (ci co byli w Tomaszowie Mazowieckim) moje i Pawła uwagi na temat obchodzenia się z bronią na amunicję ślepą. Zachowanie bezpiecznej odległości i tym podobne smęcenia.

Tutaj prośba o wsparcie.

https://pomagam.pl/rekonstruktor

---

Każda kwota ma znaczenie. Ja już wysłałem a Wy

[Blue Savage]

Nawiązałeś do pechowego projektu, czy ten wypadek miał coś wspólnego z bronią ?

[yankes62]

Przecież podałem link.

[Blue Savage]

Faktycznie - "Dziennik Polski".
"...zachowywał się inaczej, niż było to zaplanowane w scenariuszu." Co dodać, coś ująć

[yankes62]

My robimy szkolenia z zasad bezpieczeństwa.Ciekawe czy nasi "przeciwnicy" takowe przechodzą. Mając w pamięci zachowanie młodego z KOP (Tomaszów Mazowiecki) mam pewne wątpliwości

[Blue Savage]

Może miał chore stawy kolanowe i nie mógł ich zginać ? Sorry, nie spytałem przed inscenizacją czy są osoby z takimi schorzeniami

[Rem]

Oglądając film ,uważam, że on po prostu to dobrze zagrał. Nie każdy pada na kolana po jednym szturchnięciu.

[Blue Savage]

Ale po ciosie kolbą w brzuch, który dostał wcześniej, raczej tak.
W inscenizacji się gra i należy odpowiednio reagować na elementy tej gry np. cios kolbą w brzuch.

[Rem]

Pamiętam, iż nasi wojacy, zamiast położyć go w sposób,, żołnierski ''chcieli położyć go po zapaśniczemu. I w sumie jak podszedłem i dołożyłem mu kolbą ,powinien paść.Ale cóż to rekonstrukcja i nie zawsze wszystko możemy robić wg schematów-(, może grał twardego żołnierza KOPu)musimy improwizować. Tutaj nie wszystko jest na komendę. Podszedłem drugi raz i kiedy dostał ponownie kolbą i kopa zareagował prawidłowo.
Sam mówisz, że nie mamy stać jak dupy, tyle że nie każdy z nas ma doświadczenie w takich akcjach. Ja akurat mam głównie 9 Roty, kiedy organizujemy brankę i tam naprawdę trzeba się naszarpać. Uwierz mi, iż ten chłopak przy niektórych paniach odgrywające polskie szlachcianki to potulny baranek.
Nie popadajmy ze skrajności w skrajność.

[Blue Savage]

https://www.wprost.pl/kraj/10146701/wypa...tnika.html

[Rem]

kilka komentarzy:

-Wieczni chłopcy bawią się w wojenkę... Dziecinnada

-Kije od szczotek im dać, a nie karabiny !

-Grupy rekonstrukcyjne powinny strzelać tylko i wyłącznie "ślepakami". Inaczej mogą się wszyscy pozabijać.

-Nie doszło do wykrywania broni., tylko podczas ustawiania "jeńców" przepychano ich karabinami. Jeden z rekonstruktorów odpychał poszkodowanego lufą karabinu - co widać na jednym ze zdjęć - i właśnie podczas dociskania lufy do brzucha padł strzał. Wystrzał z kilkucentymetrowej nawet odległości nie spowodował by takich obrażeń. Sam jestem rekonstruktorem i wiem że nie wymachuje się bronią w kierunku ludzi. Wypowiedzi niektórych fachowców w tych komentarzach jest co najmniej uwłaczająca myślący ludziom. Lepiej nic nie pisać niż puszczać wodzy fantazji. To była tragedia, a nie pożywka dla internetowych p*****ów. Chłopak ma 18 lat i plany życiowe, nie pije i nie pali. Znam go od dziecka. Kocha historię i rekonstrukcje. Nie ssijcie bzdur z brudnych paluchów.

[yankes62]

Dalej "bijecie pianę" A ja zapytam jeszcze raz. Wpłaciliście choć symboliczną złotówkę ? Chłopak.Jeśli wyzdrowieje będzie wymagał długiej rehabilitacji.Dajcie w ryj wężowi w kieszeni.

[yankes62]

Oglądajcie od 23 minuty.To nie powinno się wydażyć.

https://www.youtube.com/watch?time_conti...9uKY0Zz6So

[Blue Savage]

Pechowy strzał jest dokładnie 24:20. Ta niepotrzebna szarpanina od 24:10 zupełnie wymknęła się spod kontroli i nijak nie odzwierciedlała realiów wojny

[Conor]

(19-08-2018 14:36 )Rem napisał(a):  Uwierz mi, iż ten chłopak przy niektórych paniach odgrywające polskie szlachcianki to potulny baranek.
Nie popadajmy ze skrajności w skrajność.

Też to zauważyłem, niektóre Panie uważają, że są lekkie jak piórko... Samego chłopaka szkoda, ale jak pisze Blue ta przepychanka była niepotrzebna. Jeńcy nie powinni tak się zachowywać.

[Northern]

Ogromna tragedia młodszego Kolegi rekonstruktora i jego rodziny. Może i moje symboliczne wsparcie pomoże mu w powrocie do zdrowia, oby stało się to możliwie szybko.
Wypadek tym bardziej tragiczny, że wydarzył się w związku z całkowicie bezsensowną szarpaniną nie mającą nic wspólnego z działaniami podejmowanymi w ramach tego co rozumiem jako "rekonstrukcję".
Sam w Tomaszowie Mazowieckim "przyjąłem" z zaskoczenia "na plecy" młodego człowieka z bagnetem w ręku...
Nie wiem, może miałem za długą przerwę, ale pamiętam, że żelazną zasadą było dokładne omawianie tego typu scen, jeśli w ogóle uczestnicy decydują się na tak ryzykowne epizody. Musi być wiadome kto konkretnie kogo zaatakuje, co będzie się działo i w którym momencie kończymy daną scenę.
Pójście na żywioł w takich scenach generuje właśnie takie tragiczne wypadki.
Myśląc o Simonie jestem głęboko poruszony tym wypadkiem.

---

Nie miejsce na tego typu dywagacje, ale jako przestroga można przeanalizować wspomnianą przez Rema scenę z Tomaszowa.
Rem napisał:

...(, może grał twardego żołnierza KOPu)musimy improwizować. Tutaj nie wszystko jest na komendę. Podszedłem drugi raz i kiedy dostał ponownie kolbą i kopa zareagował prawidłowo.

Otóż młodemu koledze (to był ten od "radomiaka" w dłoni) nie wystarczył kop i kolba. Ukląkł dopiero po moim uderzeniu kolbą w tył kolana, a to już nie jest dla mnie rekonstrukcja, a zwykła szarpanina. No ale innego wyjścia nie było.
17 min. 07 sek.
https://www.youtube.com/watch?v=zhMDaaKv...e=youtu.be
Oby tego rodzaju zdarzenia nie miały miejsca w inscenizacjach z naszym udziałem, a Krzysztofowi raz jeszcze z całego serca powrotu do zdrowia.

[Rem]

W tego typu zabawie zawsze jakieś wypadki będą. Ciężko wszystko określić wcześniej, ale wypadku tego by nie było, gdyby rekonstruktor nie celował z broni z tak bliskiej odległości.Blue powtarza za każdym razem, nie celujemy w przeciwnika bliżej niż 10 m. Nie strzelamy w stronę publiczności, bo mogą być daleko, ale zdarzenia, że ktoś dostał z publiczności w oko, się przytrafiały. Np. w Srebnej Górze. Tego się powinniśmy trzymać. A jak ktoś za bardzo szaleje to potraktować go ostrzej. Tak jak Northern, ale nie lufą karabinu.

Najważniejsze to zasada obchodzenia się z bronią.